Hotel w zamyśle miał być blisko dworca Agra Cantt z racji na nocny przyjazd i potrzebę przespania się tylko 1 nocy. Pomimo bliskości dworca i tak nocą nie bylibyśmy w stanie tam trafić. Skończyło się na zamówieniu taksówki, czyli de facto i tak moglibyśmy wylądować w innym hotelu (lepszym).
Hotel jest duży, sprawiał wrażenie opustoszałego. Pokój był wilgotny, ciemny, pościel nie wyglądała na świeżą. Łazienka straszyła. Zimna woda. Kuriozum - 3 w nocy, długi meldunek, a recepcjnista zażyczył sobie ode mnie (!) xero paszportu i wizy. Jedyny plus to możliwość zostawienia na cały dzień bagażu.