Tak fatalnego pobytu nie pamiętam od lat. Za kwotę średnio pasującą do tego standardu (175 zł bez śniadania) otrzymałem usługę poniżej krytyki. Przyjechałem po długim rejsie wyspać się w hotelu, skąd nazajutrz szedłem prosto do pracy. Najpierw odebrałem kartę, która jak się okazało, nie działała. Więc z wózkiem pełnym bagaży z powrotem na dół. Recepcjonistka rzuciła lekkie przepraszam, po czym widzę, że znowu nabija zły numer. "Oj, rzeczywiście". Wracam na górę, karta chyba za 7 razem otworzyła drzwi. Rozpakowałem co trzeba, odświeżenie i do spania. Po kilkudziesięciu minutach co? Za ścianą buczy klimatyzator! Nie daje dźwięk, czy lekko gdzieś słychać, ale buczy tak, że czuć niemal wibracje na łóżku. Oczywiście jedyna opcja, to zmiana pokoju. Zatem przeprowadzka po 22, kiedy styrany rejsem musiałem wstawać o 6 rano. Pani przyniosła kartę, ta oczywiście nie działała. Za 15 próbą się udało. Nie miałem jak zostawić mnóstwa bagażu na środku korytarza w piżamie, więc nie schodziłem. Coś w zamian, rekompensata, śniadanie, cokolwiek? Absolutnie. Jedynie rano butne zdziwienie recepcjonistki, że coś takiego się działo. Najgorsze doświadczenia w hotelu od lat. A byłem na prawdę w wielu miejscach w różnych zakątkach świata.